ABC Frankowicza #35

Co ze sprawą frankową w przypadku rozwodu? - 30.06.2022 r.

Umowa kredytu łączy kredytobiorców z bankiem na lata. W tym czasie może wydarzyć się naprawdę wiele. Warto mieć jednak na uwadze, że zarówno rozwód, jak i zwolnienie z długu nie stoją na przeszkodzie, aby ustalić nieważność umowy kredytu we frankach. Jest to co prawda sytuacja, która wymaga innego podejścia zarówno merytorycznego, jak i formalnego, ale z takimi samymi szansami na wygraną, jak inne.  

Sąd rozstrzygając sprawę skupia się przede wszystkim na okolicznościach związanych z zawarciem umowy. Tym samym podmioty, które podpisały umowę kredytu muszą uczestniczyć w procesie. Co prawda ich udział może być zminimalizowany przez pełnomocnika np. poprzez powołanie tylko jednego z małżonków celem przesłuchania, aczkolwiek nie jest wykluczone, że sąd z własnej inicjatywy będzie chciał przesłuchać także drugiego kredytobiorcę. Osoba, która odstąpiła od kredytu być może zatem w ogóle nie będzie musiała pojawić się w sądzie. Wówczas pouczenie o skutkach nieważności umowy sąd odbierze od niej na piśmie – co z pewnością oszczędzi stresu byłym małżonkom. Te decyzje jednakże nie zależą wyłącznie od kredytobiorców i ich pełnomocnika, a przede wszystkim pozostają w gestii sądu. Pełnomocnik może składać odpowiednie wnioski o ograniczenie udziału osoby, która obecnie z kredytem w ogóle nie jest związana.

Powyższe odnosi się także do byłych małżonków, którzy przeprowadzili już podział majątku. Podziałowi podlegają bowiem jedynie aktywa, zatem wszelkie długi, w tym związane z obowiązkiem spłaty kredytu nadal dotyczą obu byłych małżonków. Zarówno dla banku, jak i sądu nie ma znaczenia, że kredytobiorcy nie pozostają już w związku małżeńskim i w jakiś sposób uregulowali swoje sprawy majątkowe.